Ostatnio gadałyśmy z Izą, z którą prowadzę program Spełniony Artysta, Dostatni Artysta, o tych wszystkich pożarach w burdelu, które trzeba gasić, gdy prowadzisz projekt muzyczny i zależysz od innych ludzi.

Najgorsze co możesz wtedy zrobić, to siać w eter swoją frustrację i niezadowolenie. Nie idzie? Pracuj w kuluarach. Szukaj rozwiązań i zasięgaj porad specjalistów.
A jeśli potrzebujesz wyrazić opinie – to nigdy z pozycji ofiary.

Poruszamy się w kręgach – wyobraź je sobie jeden w drugim. Reputacja Artysty tworzy się na tych najbardziej zewnętrznych. Dlatego rzeczy zarezerwowane dla najbliższych, względnie Twojego terapeuty, niekoniecznie nadają się dla publiczności.

Zarządzanie kryzysem to duży temat.
Kryzys to nie tylko ten moment, gdy Ci napiszą na Youtube: kończ waść, wstydu oszczędź i Ty musisz na to inteligentnie odpowiedzieć, najlepiej również staropolszczyzną. To nie tylko te przyprawiające Cię o ból głowy epizody – gdy występ okazuje się katastrofą, na Twoim wallu odbywa się Walny Zjazd Związku Krytyków Konstruktywnych, a bloger z ego wielkości Burj Khalifa, zrównuje Cię z ziemią w 1500 znakach (bez spacji).
To również te wszystkie chwile, gdy masz dość, przestajesz wierzyć, zaliczasz mentalną glebę.

Ten zawód temu sprzyja. Tu poruszasz się między biegunami. Wielu artystów ma podejście zero jedynkowe, wszystko albo nic. Jak  w tym powiedzeniu: jak kraść to miliony, jak kochać to księżniczki.

Moja metoda to zrobić z sytuacji kryzysowych tramwaj. Czyli odwrócić na drugą stronę i wyciągnąć z nich coś dobrego. Taki uśmiech do życia. A jednocześnie bardzo wspierająca strategia PR-owa.
Możesz wpadać w rolę ofiary płacząc: oj jak mi trudno, oj jak mi źle. Ale, jak powiedziała w „To właśnie miłość” Emma Thompson (Karen) do Liama Nessona (Daniela): „Przestań się mazać, bo nikt cię już nigdy nie przeleci”. I ja osobiście uważam to za ważny argument.

Dlatego zamiast płakać i narzekać:
1. opowiedz czego się nauczyłeś ze swojego fuckupu
2. oswój humorem
3. pokaż, że dajesz sobie przestrzeń do błędu i do tego zachęcasz innych
4. dosłownie odwróć na drugą stronę tak jak robisz, gdy próbujesz nawlec na wielką kołdrę tę cholerną poszwę. (Śpiewała o tym Beyoncé: „gdy życie daje cytrynę, zrób lemoniadę.”)

Ja wiem, że ludzie często gromadzą się wokół narzekających.
Pytanie czy to TWOI ludzie? Czy nie wolisz, żeby przyszli ci, którzy idą z lekkością?
Pomyśl jak zupełnie inny scenariusz mogłyby przyjąć różnego rodzaju gównoburze ze światka celebryckiego czy artystycznego, gdyby podjeść do niech lekko? Co by się stało, gdyby Artystka X obrażona przez Artystkę Y zamiast nerwowo reagować, wstawiła swoje zdjęcie ze świetlnym mieczem, oznaczyła Artystkę Y i napisała coś w rodzaju: ja jestem tu gdzie wtedy, a ty tam gdzie stał Lord Vader. Ja Ci powiem co by się stało + 100 punktów dla Artystki X.
Zła energia nie lubi humoru. To nie jest jej naturalne środowisko.

Program Spełniony Artysta, Dostatni Artysta właśnie temu służy – by wspierać w takim podejściu, rozbrajać tykające bomby i tworzyć przestrzeń, do której można przyjść i zapytać: dziewczyny, mam taką a taką sytuację zawodową, czy to normalne co tu się wydarza? Takie kejsy możesz przynosić na mastremindy, przegadamy to. To bywają różne rzeczy. Konflikty w zespole, frustrująca współpraca z wydawcą, problemy z mediami, cokolwiek potrzebujesz. Na tym właśnie polega ta praca – jesteś zaopiekowany.

Ale tak, Spełniony, Dostatni to duże zobowiązanie. Dlatego mam jeszcze jedną propozycję.

Odpowiedzi

… na 10 pytań, które koniecznie musisz sobie zadać, jeśli chcesz, by muzyka przestała być jedynie Twoim drogim hobby

Motywacja

Nic tak nie inspiruje jak pewność, że rozwiązania są dostępne. Ja Ci je podpowiem, a Ty wybierzesz odpowiednie dla Ciebie.

Plan

Stworzysz go. Przeprowadzę Cię przez to. Zrobisz pierwszy konkretny krok. Gadanie, narzekanie, słomiany zapał – OUT. Zaprosisz nowe myślenie.

Moc

Energię trzeba zagospodarować w działaniu. Podpalę Twój ogień jeśli tylko na to pozwolisz. Pójdziesz po swoje.

Ostatnie wpisy:

Dlaczego tak trudno się przebić w branży muzycznej?

15 listopada, 2024|Kategorie: Przedsiębiorczość, Samorozwój, Spełniony Artysta Dostatni Artysta|Tagi: , , |

Rynek został podzielony między dużych graczy i sytuacja przedstawia się jak w piosence Abby: The winner takes it all. Standard wymagań / zasięgów / wyników wyznacza ekstraliga. Problem w tym, że ten standard ma się nijak do sytuacji przeciętnego artysty.

Chcesz Listy Ode Mnie?

Chcesz Listy Ode Mnie?

Myślisz sobie czasem: Miało być inaczej… Gdzie podziała się pasja? Czy ja w ogóle jeszcze w to wszystko wierzę? Czemu pozwoliłem, żeby podcięli mi skrzydła? Co jest ze mną nie tak?

Doskonale Cię rozumiem. Jedziemy na tym samym wózku.
My artyści, twórcy, tak mamy. Przez chwilę jesteśmy na dachu świata, by następnie wylądować na długie tygodnie w czarnej d.


Pokażę Ci jak ja sobie z tym poradziłam.


Wiesz jak chcę, żebyś się czuł po moich listach?

Że znów Ci się chce. Że znów lejesz benzynę do swoich silników i podrywasz się do lotu.

Inspirujące zdjęcie
Inspiracja

Co sprawia, że każdego dnia jestem na stand by-u weny?

Przedsiębiorczość

Jak godzę bycie czynną artystką z prowadzeniem biznesu?

Warsztat

Jakich narzędzi pisarskich codziennie używam?