Tytuł: Owieczka
Album: Ogród niespodzianek (2011)
Powiadają – lustrem duszy są niezmiennie oczy.
Z oczu możesz czytać wprawnie jak z otwartej księgi.
A ja, jak owieczka Dolly z tego nic nie pojmę.
Raz za razem razy spadną na mój grzbiet ugięty hojne.
Gdy kochanek był mi wierny, z inną go widziałam.
A gdy zwodził mnie w najlepsze, jak niemowlę spałam.
Ten, którego kochasz dzisiaj, jutro będzie wrogiem.
A najtrudniej móc wybaczyć zło samemu sobie.
Otwierasz serce jak drzwi.
Wpuszczasz do środka ogień i wodę.
Paskudne łgarstwo, to dryf
właśnie po taką, po taką nagrodę.
Wystarczyło tylko, żebyś kochał mnie,
żebyś kochał mnie, żebyś kochał mnie.
Powiadają lustrem duszy są niezmiennie oczy.
W moich oczach kosmos, bezład, pełnia i wątpienie.
Ten, którego nienawidzisz wczoraj był ci bratem.
Czy nie o nim to mówiłeś – moje ocalenie?
<<wróć