Prowadzę mój edukacyjny projekt już 3 lata i nazbierało się przez ten czas trochę pytań. Pytacie o różne rzeczy związane z pisaniem, branżą muzyczną, dobrostanem artysty. Dziś podpowiedzi i protipy. Przygotuj kawkę, jest tego trochę…
Jaki jest twój sposób na rozwijanie warsztatu? Jaką masz codzienną / tygodniową rutynę?
To nie będzie reklama, ale szczera odpowiedź. Zrobiłam kurs Pisz lepiej i wszystkie zawarte w nim ćwiczenia. To zmieniło moje pisanie i zajęło mi około 3 lat. Na tym etapie piszę wiele godzin dziennie i wiele różnych rzeczy – co jest zawsze dobre dla warsztatu. Jak bardzo się on zmienił, zobaczyłam, gdy wróciłam do starych tekstów przygotowując się do koncertów. Pisanie przychodzi mi łatwo i za każdym razem zostawia w wysokiej energii. Technika nie jest dla mnie obecnie problemem. We wszystkim co piszę, uwzględniam perspektywę duchową. W tym znaczeniu cała praca do środka, każdy proces autoterapeutyczny zostawia ślad energetyczny w mojej sztuce i twórczości. Praca do środka i regularna rozmowa z Duszą, którą dokładnie opisuję tu (LINK), jest najlepszą rutyną (również pisarską) jaką mogę dać sobie samej.
Co sprawia, że piosenka jest ponadczasowa, a inne po prostu idą w zapomnienie?
By stwierdzić czy piosenka jest ponadczasowa potrzebujemy czynnika czasu. Dopiero za wiele lat okaże się czy to co powstaje teraz, przetrwa. Uważam, że wielcy mistrzowie tworząc dziś, nie mieliby dużych szans na przebicie się. Sztuka zawsze wynika z kontekstu, czasu, kodów kulturowych itd. Zatem jedynym kryterium jakie można przyjąć, jest synchronizacja z odbiorcą i jego osobistą sytuacją wywołującą emocje. Ostatnio tak o tym opowiadałam Muzeum Piosenki Polskiej w Opolu. „(…) Ludzie mi pisali: «To mnie podniosło na duchu, gdy leżałam po operacji», «Mam sentyment, bo oświadczyłem się przy tym żonie», «Już by mnie nie było, gdyby nie twoja muzyka». Przecież nikt by czegoś takiego nie wymyślał. Tak jest z piosenkami. Nigdy nie chodzi o ich obiektywną wartość, ale o to, że stanowią ścieżkę dźwiękową dla ulotności, pasji i przełomów. To chyba najlepsze, co może dostać artysta.” Największy sentyment mamy do piosenek z młodości i dlatego to młodzi ludzie stanowią pożądaną przez branżę grupę docelową w największym stopniu skłonną otworzyć portfele (swoje lub rodziców). Ten etap życia rządzi się swoimi prawami, a jednym z nich jest szukanie własnej tożsamości – muzyka w tym procesie pomaga, a z punktu widzenia systemu, jest narzędziem wpływu. Zwróć również uwagę, że to co lata temu było normą – piosenka uniwersalna, znana wielu pokoleniom, grana przez wiele sezonów, dziś praktycznie się nie zdarza. Playlisty mielą gigantyczne ilości tracków, bożyszcza tłumu mogą przejść niezauważone w tłumie spoza swojej bańki, a bardzo znani piosenkarze czy piosenkarki są kojarzeni ze wszystkiego, ale najmniej z piosenek. To bardzo wiele mówi o branży, o dzisiejszej sztuce, ale też o szerszych zjawiskach społecznych np. kulturze rozproszenia. Moja niemodna rada: idź do wnętrza – to najszybszy sposób, by dotrzeć do prawdziwie zaangażowanych fanów i robić to, po co przyszliśmy na ten świat. Ale pamiętaj, to rada dla artysty, nie dla atencjusza. A skoro przy radach jesteśmy…
Jakie rady dałabyś osobom pracującym na regularnym „etacie”, które chciałyby z szeroko rozumianej twórczości uczynić sposób zarabiania na życie?
Strategia. Od tego zacznij. Nie rezygnuj z etatu, póki nie masz pewności dokąd idziesz. Radosna improwizacja jest dobra na biwaku, nie przy podejmowaniu ważnych życiowych decyzji. Przygotuj poduszkę finansową. Dowiedz się więcej o sobie – branża muzyczna to nie bezpieczny etat. To dużo trudniejsze niż prowadzenie firmy, a kto był na swoim wie, że to trudniejsze niż praca u kogoś. Czyli pomnóż jeszcze razy 10. Czy masz dyscyplinę? Wytrwałość? Gotowość, by się uczyć? Konsultuj się z ludźmi, którzy przeszli drogę, ale też upewnij się, że wiedzą cokolwiek o edukacji. Spotkanie z ciekawym człowiekiem to zupełnie co innego niż spotkanie z dobrym nauczycielem. Znajdź mentora. Nie odkrywaj Ameryki. Sprawdzaj potencjał projektu. Idź małymi krokami, nastaw się, że to potrwa parę lat. (Jakie masz odczucia, gdy widzisz tę liczbę?) A przede wszystkim sprawdź czy to miłość czy romans. Odkryj prawdziwy powód dla którego ruszasz w tę podróż. (Na końcu tego wpisu mam dla ciebie coś, co może w tym pomóc.) To co się pokaże będzie albo mapą do celu albo pomoże ci wyznaczyć zupełnie inny cel – co jest absolutnie OK. Struktura i porządek – tego potrzebujesz.
Jak wyczuwasz, badasz, o jaki tekst chodzi osobie, która go zamawia?
Może zabrzmi to nieprawdopodobnie, ale nigdy tego nie robię. Gdy mówię, że piszę z Pola, mam na myśli dokładnie to. Wiele razy artyści pisali do mnie: Skąd wiedziałaś? Jak ci się udało opisać moją historię, przecież ci o tym nie mówiłem/am? To magia Pola i połączenia. Poza tym, pamiętaj, że w 99% przypadków piszę do muzyki, a muzyka już ma w sobie słowo. Słowo to eter, tajemnicza substancja chowająca się za dźwiękami, która pragnie zostać odkryta. Muzyka do mnie mówi, a ja jej słucham i piszę.
Czy zdarzyło ci się, że zamawiający tekst/muzykę ingeruje w nią na tyle, że przestaje ci się podobać? Czy wtedy rezygnujesz ze współpracy?
Opisałam to w artykule Jak sprzedać tekst do piosenki – KLIKNIJ. Jest to zresztą jeden z najpopularniejszych wpisów na moim blogu napakowany zakulisowym know how. Zanim usiądziesz do lektury, zrób sobie drugą kawę :)
Czy dobrym pomysłem jest znalezienie sobie stałego artysty/zespołu do współpracy, jako punkt wyjścia w pisaniu tekstów dla kogoś „obcego”? Może jakiś inny pomysł jest lepszy?
Oczywiście! A nawet kilku artystów poruszających się w różnych gatunkach muzycznych. Nie przeszkadza to wchodzeniu w luźniejsze, jednorazowe współprace. Pisz ile się da i łap okazje.
Jak świadomie sformatować piosenkę (tekst + muzyka), aby było to najbardziej strawne dla artysty, któremu to przesyłam?
Kiedy pracujesz z artystą, potrzebujesz go poznać i wiedzieć do jakiego portu zmierza. Jeśli on płynie do Szanghaju, a ty mu dasz bilet do Rotterdamu, nic z tego nie będzie. Każdy artysta – wykonawca, ma jakąś historię. Coś nagrywa, coś publikuje. Np. artysta disco polo raczej nie będzie szukał kompozycji metalowych itd. Potrzebujesz zrobić research. Możesz oczywiście wysyłać propozycje na chybił trafił i znam producentów, którzy tak właśnie działają. Mają foldery pełne piosenek, dość zresztą podobnych do siebie i kiedy ktoś przychodzi do nich, pokazują ofertę. I czasami to działa. Jednak, gdy używasz słowa strawne – może to znaczyć wiele różnych rzeczy. Np. dla kogoś strawna może być lekka piosenka z banalnym tekstem, a dla mnie nie. I co wtedy? Dlatego powiem ci to, co mówią dobrzy marketingowcy: Poznaj swojego klienta.
Rymer jest okrutny, 90% słów to językowe „nowotworki”, ale faktycznie bywa, że się przydaje.
Rymer to genialne narzędzie i pokazuję w tutorialu w Pisz lepiej jak go używać. Pomaga kursantom każdego dnia. Ja używam go do pisania tak samo często jak Słownika Synonimów. Zawsze gdy piszę, mam oba otwarte w zakładkach.
Czy nie znając się na nutach, nie grając na żadnym instrumencie, nie mając zbytnio zdolności wokalnych, jedynie mając zdolność do pisania można coś osiągnąć, robić to profesjonalnie w przyszłości?
Na pewno potrzebujesz słuchu muzycznego – by umieć wyliczyć podziały w piosence. Możesz się tego nauczyć. Zacznij od pierwszego kroku. Weź prostą piosenkę zagraniczną w języku angielskim i napisz do niej tekst po polsku (nie tłumaczenie) – tak, by precyzyjnie zmieścić się w melodii, którą słyszysz. Pomocnym będzie mój artykuł „Teksty piosenek – czy tego w ogóle można się nauczyć” (LINK), który podpowiada jak sprawdzić czy pisanie jest dla ciebie.
Na kursie Pisz lepiej są różni autorzy. I tacy, którzy od lat z powodzeniem występują na scenie jako instrumentaliści, kompozytorzy. I wokaliści / wokalistki piszący/e dla siebie. I autorzy tworzący dla innych, którzy potrafią zaśpiewać melodię. I osoby, które śpiewać nie potrafią, ale używają narzędzi AI, by stworzyć demówki. Bardzo jestem dumna z faktu, że udało się napisać kurs na tyle uniwersalnie, by po jego solidnym przerobieniu każdy pisał lepiej – niezależnie z jakiego miejsca startował. Osobną kategorią są na moim kursie poeci / poetki, którzy chcą spróbować się w piosence oraz raperzy. Tak, ten kurs pomoże każdemu. Warunkiem jest gotowość pójścia głębiej za głosem Wewnętrznego Twórcy i pakiet startowy w postaci talentu oraz wezwania,
Jak się zabrać za pisanie? Obecnie dużo śpiewam, kiedyś tworzyłam, ale za bardzo odbiegałam od tematu i wychodził jeden wielki tekstowy misz – masz.
Zabrać się :) Miszmasz oznacza, że nie masz uporządkowanych podstaw – potrzebujesz odkryć o co ci chodzi. Tego nikt ci nie powie. Co to znaczy odbiegałam od tematu? Skoro odbiegałaś, to może temat nie był ten. Zacznij od klarownej wizji, odnalezienia wewnętrznej spójności. I pamiętaj, że jest to DROGA. Bardzo często mam zapytania od ludzi: Patrycja, czy mogę się skonsultować w temacie mojego tekstu. Nie wiem czy on się do czegoś nadaje. Rzadko jednak tak pracuję. Dlaczego? Praca nad tekstem, rozmowa o naszej podróży autorskiej, jeśli ma być prawdziwie użyteczna, musi mieć przestrzeń, przygotowanie, czas, oddech. Nie da się w godzinę zrobić tego, co potrzebuje wiele miesięcy. Dlatego nazwałam mój kurs mistrzowskim. To zaawansowane narzędzie, w którym przechodzisz przez 24 lekcje video i dołączoną do nich setkę ćwiczeń, bierzesz udział w mastermindach online i korzystasz z mojego osobistego wsparcia na prywatnej grupie na FB, gdzie możesz wrzucić swój tekst i pytać o wskazówki. Jest też opcja pracy 1-1, która jednak zawsze jest oparta o kurs, bym nie musiała każdemu z osobna powtarzać od początku całego procesu. I teraz, najważniejsze: doświadczenie pokazuje, że ludzie, którzy przechodzą drogę jaką zaprojektowałam, zadają pytania z zupełnie innego poziomu, niż ci, którzy nie przerobili ani jednej lekcji. To są dwa różne kosmosy.
Śledzę pojawiające się w Polsce warsztaty tekściarskie/piosenkowe. Bez sukcesu startowałam do Tekstmisji i Sklejam słowa. Po sprawdzeniu osób, które się dostały (niektórzy mają już podpisane kontrakty z wytwórniami, porządnie rozwinięte socjale, jednocześnie studiują/piszą muzykę, nagrywają i koncertują), na ZAiKS Music Camp nawet się nie zgłaszałam. Trafiłam jeszcze na Pracownię Piosenki w ramach festiwalu TransPort Literacki. Czy znasz jeszcze jakieś tego typu inicjatywy na terenie Polski?
Rozumiem, że pytasz o inicjatywy stacjonarne. Wiem, że są warsztaty w Kielcach i we Wrocławiu. Tak w ogóle, to wyczuwam w pytaniu nutkę goryczy. Słyszę cię, jednak musisz wziąć pod uwagę ekskluzywność tego typu wydarzeń. Tam jest paru mentorów i zwyczajnie nie można przyjąć 100 czy 200 osób, bo cały pomysł polega na stworzeniu familiarnej atmosfery i kameralnych warunków. Więc zrozumiałe, że trzeba dokonać selekcji. Zawsze wybierane są osoby, które według prowadzących najbardziej rezonują z profilem wydarzenia. Zawsze są to czyjeś arbitralne decyzje i zarazem lekcja o branży – że jacyś ludzie decydują czy się dostaniesz czy nie. Podobnie jest w radiach, programach tv, szołkejsach itd. Dlatego ja w mojej edukacji opieram się na zasadzie inkluzywności czyli dawania dostępu. Bo jasne, ta sytuacja może wywoływać dyskomfort w rodzaju: widocznie nie jestem dość dobra albo pożądanie, by przynależeć, czuć się prestiżowo. To są mocne tematy artysty. Doskonale rozumiem taką perspektywę i powiem ci jedno: popatrz na to, zadbaj o siebie, odbierz lekcję, spróbuj ponownie jeśli cię wzywa, a jeśli znów się nie uda, przyjmij to co jest, tak jak jest. I pamiętaj, gdy jedne drzwi się zamykają, drugie się otwierają. Jeśli wciąż niczym szalony odźwierny, stoisz przy tych, które się zamykają, nie dajesz sobie szansy na inne, być może lepiej pasujące do ciebie, opcje.
Jakie osoby wybierane są do ZAiKS EDU? Czy osoba nie pracująca jako artysta/muzyk ma w ogóle szanse się tam dostać?
Nic mi nie wiadomo o takich kryteriach. Znam osoby, które brały udział w programie, a nie są zawodowymi muzykami. (W sensie utrzymywania się z muzyki.) Myślę jednak, że są to osoby wykazujące cechy jakie opisałam odpowiadając na pytanie o rezygnację z etatu i sprowadza się to do poziomu determinacji. Tu pomocne może być pytanie: Na co mam gotowość w drodze po moje marzenia, ale w zgodzie ze sobą?
Jak wygląda procedura zgłaszania tekstów, utworów, praw autorskich (kiedy, do kogo, co, jak i gdzie?)
Skoro byliśmy przy Zaiksie, polecam Akademię Zaiks (LINK) – znajdziesz w niej komplet materiałów w temacie. Przypominam również, że Zaiks nie jest stroną w sprawach spornych pomiędzy autorami / rzekomymi autorami. To w kontekście pytań jak się zabezpieczyć. Ludzie mają błędne wyobrażenie, że w razie co prawnicy Zaiksu przybędą na białym koniu, pójdą za nich do sądu i wszystko za nich załatwią. To tak nie działa. Działanie Stowarzyszenia ogranicza się w takich przypadkach do ewentualnego zabezpieczenia pozwu, co skutkuje niewypłaceniem tantiem do czasu wyjaśnienia sprawy w sądzie, a i to pod pewnymi warunkami. Członkowie Stowarzyszenia mogą pytać Dział Prawny o wyjaśnienie wątpliwości, ale to nigdy nie zastąpi zatrudnienia własnego prawnika.
Czasami jestem bliski poddania się, gubię cel, wpadam w doły. Jak sobie z tym poradzić?
Przede wszystkim pamiętać, że emocje, szczególnie emocje artysty są sinusoidą. Dotyczy to wielu artystów na różnych etapach ścieżki zawodowej. Jeśli sądzisz, że ci na górze mają łatwiej, nie możesz mylić się bardziej. Nasza kreatywność zawsze wyzwoli destrukcję, ponieważ tak działa świat polaryzacji. Mało tego, im więcej kreatywności, tym więcej destrukcji, chodzi więc o to, by nauczyć się tym zarządzić. To jest powód dlaczego daję dostęp do Pisz lepiej na co najmniej rok. Tego po prostu nie da się rzetelnie zrobić szybciej. Jeśli brak ci cierpliwości, to masz nad czym pracować. Warto sprawdzać na jakim etapie jesteś, a także odpowiedzieć sobie na parę ważnych pytań. Pomocne może być wyzwanie 5 Odkryć na grupie Wewnętrzny Twórca na Facebooku. Dołącz do niej bezpłatnie i weź udział w wyzwaniu (LINK). Jest ono bezterminowe i możesz zacząć już dziś, a nawet podzielić się tym, co się pokazało i podpytać o co potrzebujesz – na pewno odpowiem. Zadbaj tylko o klarowne pytanie i zadaj je w komentarzu. (Nie odpowiadam w wiadomościach prywatnych.)
Wyzwanie pomoże Ci odtajnić mapę Twojej twórczej orgii. W trakcie wyzwania przejdziesz przez 5 kluczowych odkryć, które pozwolą Ci zrozumieć, co blokuje Twój potencjał, jak wygląda Twoja artystyczna wizja oraz jakie konkretne kroki musisz podjąć, by pozbyć się wahania.
5 odkryć to przestrzeń do twórczej refleksji, planowania i działania.
Poniżej linki do kolejnych dni wyzwania. To co? Łapiemy się na grupie?
Bezpłatny pakiet dla twórców słowa!
Piszesz teksty piosenek, wiersze albo po prostu chcesz otworzyć głowę na nowe pomysły? Chcesz płynnie wchodzić we flow i łączyć się z Polem?
Poznaj metodę najlepszych amerykańskich songwriterów. Prostą, ale piekielnie skuteczną.
To będzie siłownia dla wyobraźni – ale wiesz, bez anabolików, hardcore’a, na luzie.
Pobierz ebook „O W mordkę jeża” – Twój osobisty przewodnik po metodzie OW i zrób 25 dołączonych do niego ćwiczeń z Zeszytu Autora.
Pakiet startowy dla twórców słowa za 0 PLN. Daj mi 30 dni, a Twoje teksty zaczną lśnić!
Ostatnie wpisy:
Odpowiadam na Wasze pytania
Po trzech latach pracy nad edukacyjnym projektem i wielu spotkaniach z artystami, czas podzielić się najczęściej zadawanymi pytaniami. Co sprawia, że pisanie staje się pasją, a twórczość ponadczasowa? Jak rozwinąć warsztat i jak nie zgubić siebie na drodze zawodowego artysty? W tym artykule znajdziesz odpowiedzi, które pomogą Ci rozwinąć twórczość i przejść przez wyzwania w branży muzycznej
Nie rezygnuj, proszę Cię!
Czy naprawdę potrzebujesz aplauzu? Czy potrafisz tworzyć tylko dla siebie? To może być początek Twojej drogi do prawdziwej artystycznej wolności!
Fale, które niosą – Zrób ze mną medytację Alfa
Fale, które niosą – o kreatywności, świadomości i kosmicznych gołębiach. Zrób ze mną medytację alfa i wejdź we twórczy flow.
Inspiracja
Co sprawia, że każdego dnia jestem na stand by-u weny?
Przedsiębiorczość
Jak godzę bycie czynną artystką z prowadzeniem biznesu?
Warsztat
Jakich narzędzi pisarskich codziennie używam?