Dziś o tym jak wrócić do korzeni i twórczości, która nie potrzebuje aplauzu.

Wielu artystów schodzi ze sceny – dlaczego tak się dzieje?

Jeden z najlepszych nieznanych zespołów❤ – tak niejaki Rossamondo skomentował piosenkę „Chodź ze mną” kapeli Power Of Trinity. 8,8 mln odsłon, 1400 komentarzy, 36 tysięcy łapek w górę. Utwór był sporym hitem w 2011 roku i jeśli popatrzyć na wydarzenia, które miały miejsce potem: Grand Prix Orange Warsaw Festiwal, nagroda publiczności Festiwalu w Jarocinie czy występ przed Red Hot Chili Peppers na Impact Festival – można by pomyśleć, że zespół zasili polską scenę rockową na stałe. A jednak Power Of Trinity zniknął – ostatni wpis na Facebooku liczy sobie 3 lata.
Terrific Sunday – w styczniu 2025, po kilku miesiącach od premiery nowego albumu oraz 12 latach walki o pozycję w branży, kapela ogłosiła pożegnalną trasę koncertową. Jako powód podała brak rezultatów, ilości słuchaczy czy sukcesu na jaki liczyła. Muzycy uznali, że „nie ma co uszczęśliwiać czy to siebie czy słuchaczy na siłę”.

Te przykłady można mnożyć.

W obskurnej salce prób

Dlaczego chcemy zwrotu z naszej inwestycji?
Czemu tak trudno utrzymać wysoką energię przez długi czas?
Czy chodzi tylko o pieniądze?
Gdyby chodziło tylko o nie, czy artyści z pierwszych stron gazet doświadczaliby wypalenia?
Ja sama, mimo dość konsekwentnej ścieżki, raz po raz słyszę: a, pamiętam, znam twoją piosenkę. Co porabiasz teraz? Czym się zajmujesz zawodowo?
Cały czas tym samym… :/
Jak po prostu cieszyć się procesem bez bycia zakładnikiem cudzej aprobaty? Nie czekać na fanfary, wiwaty, uwielbienie tłumu czy pisk grupies pod sceną. A nawet zwykłe: widzę cię.
Jak wrócić do wielkiej miłości?
Czy to w ogóle możliwe?
Przecież był moment, gdy człowiek grał w obskurnej salce prób na byle jakim sprzęcie i czuł się jak na czubku świata. Gdzie to się podziało?

Maslow i jego hierarchia potrzeb

Maslow, gość, który stworzył słynną piramidę potrzeb, postawił na jej szczycie potrzebę realizacji, a piętro niżej – potrzebę uznania. Zasugerował tym samym, że by przejść na wyższy poziom, trzeba „zaliczyć” niższy. Doświadczenie pokazuje, że od tej reguły są wyjątki. Ludzie mogą być idealistami, walczyć o wartości, nawet, gdy brakuje im na chleb. Mogą być wyrzuceni poza nawias społeczeństwa, a dalej wierzyć w człowieka i być gotowi na poświęcenie.  Piramida potrzeb dotyczy jednak większości ludzi. Dlatego poczucie spełnienia jest zależne od aprobaty innych.

Co sprawia, że jedni potrzebują owacji na stojąco, zanim w ogóle wstaną z łóżka, a inni – w ciszy i bez fleszy – budują rzeczy wielkie, bo po prostu muszą?  Ma to związek ze stanem świadomości i ogólnym stopniem rozwoju duchowego.

Podróż ku wolności

Wejście na coraz wyższy poziom jest trochę jak levelowanie postaci w grze RPG – z tym, że nie dostajesz miecza +10, tylko lepsze zrozumienie kim jesteś i po co właściwie grasz. Pokażę Ci teraz parę etapów przez które musisz przejść, by stanąć w autonomii Wewnętrznego Twórcy. Poczuj do czego Ci obecnie najbliżej.

✨  Etap 1 – Lustereczko, powiedz przecie
Na tym poziomie to, kim jesteś, zależy od tego, co powiedzą inni. Jeśli nie dostaniesz lajka, głaska lub uśmiechu mamy – czujesz, że nie istniejesz. Potrzeba uznania jest jak powietrze.

✨  Etap 2 – Złota klatka zasad
Tutaj zaczynasz mieć własne poglądy, ale nadal mocno trzymasz się tego, co „wypada”, co „trzeba” i co „ludzie powiedzą”. Normy społeczne to Twój kompas. Nadal patrzysz na siebie oczami świata.

✨  Etap 3 – Rebel with an applause
Zaczynasz kwestionować zasady, sprawdzasz: „A co, jeśli pójdę pod prąd?” Wciąż jednak potrzebujesz uznania – bycie buntownikiem to sposób, by poczuć się wyjątkowym, zobaczyć jak ludzie kiwają głowami z podziwem dla Twojej walki w tzw. słusznej sprawie.

✨  Etap 4 – Moje życie, moje zasady
Tu zaczyna się wolność. Zaczynasz działać z wewnętrznej potrzeby, nie dla poklasku. Nie musisz już dostawać medalu za każdy ruch – robisz rzeczy, bo są ważne dla Ciebie i przestajesz walczyć.

✨  Etap 5 – Człowiek Dusza
Odkrywasz, że wszystko jest połączone. Nie musisz udowadniać światu swojej wartości, bo jesteś jej świadomy. Zamiast oczekiwać wiwatów na swą cześć, tworzysz z poziomu współczucia, sensu i misji.

W procesie możesz doświadczać stanów pośrednich – przechodzenia między fazami, przeskoków i powrotów. To zupełnie naturalne, bo rozwój duszy nigdy nie jest linearny. Ważna uwaga. gdy przesuwasz się między etapem 4 a 5 i wychodzisz z energii „należy mi się”, wszechświat zaczyna dostarczać Ci możliwości realizacji Twojej pasji w zgodzie z Twoimi talentami, w lekkości i spokoju – również finansowym.

Teraz, kiedy widzisz gdzie, mniej więcej, jesteś, zrób poniższe ćwiczenie i sprawdź czy Twoja autodiagnoza się potwierdzi.

Kto trzyma za sznurki – ćwiczenie

Weź kartkę i podziel ją na dwie kolumny.
W pierwszej napisz: Co robię, żeby inni mnie lubili / docenili / podziwiali?
W drugiej: Co robię, bo naprawdę tego chcę, niezależnie od tego czy ktoś to zauważy?

Zrób listę, nie oceniaj, nie analizuj – pisz wszystko, co przychodzi Ci do głowy.
Popatrz na proporcje. Jeśli pierwsza kolumna wygląda jak lista zakupów na święta, a druga jak rachunek z Żabki – wiesz już gdzie jest miejsce do pracy.

Dodatkowe pytanie:
Gdyby nikt nigdy nie miał się dowiedzieć o tym, co robię – co bym robił/a?

To ćwiczenie pokaże Ci jak działasz w praktyce – czy z poziomu samorealizacji, czy szukania poklasku.

Dlaczego artyści rezygnują

No ok, odezwie się sceptyk, wszystko pięknie, ale artyści potrzebują interakcji. Są performerami. W przeciwieństwie do innych zawodów wykonywanych za zamkniętymi drzwiami, artyści występują na scenie i dzielą się sztuką w sposób bardzo osobisty, wyrażają siebie – z takiego bardzo wrażliwego miejsca. Kto inny tak robi?? Bez publiczności twórczość jest niewidoczna. Gdy człowiek czuje się niewidoczny, czuje się nieważny, niewystarczający. Jak ma wtedy poczuć sens? Szczególnie w społeczeństwie, które promuje zwycięzców. No i nie zapominajmy o aspekcie finansowym.  Sukces w branży muzycznej jest ściśle powiązany z widocznością i rozpoznawalnością. Artyści muszą aktywnie zabiegać o publiczność. Balansować między procesem twórczym, który w założeniu jest bezinteresowny, a koniecznością dostosowania się do oczekiwań rynku i bramkarzy w branży. A poza tym, przepraszam bardzo, potrzeba uznania może prowadzić do sukcesu, bo jest silną motywacją w tak konkurencyjnym i wymagającym środowisku.

Wszystko to prawda. I WŁAŚNIE DLATEGO zespoły się rozpadają, artyści schodzą ze sceny, przebranżawiają się, demotywują albo godzą na los chałturnika. Dlatego pytam Ciebie – czy tak chcesz? Czy chcesz poświęcić piękno i mądrość procesu Wewnętrznego Twórcy? Zrezygnować z odczuwania radości? Zmarnować talent? Odłożyć na lata, aż Ci się przypomni? Uznanie może być bonusem, ale chodzi o coś więcej – o sens, spójność z duszą, o wykorzystanie czasu jaki Ci pozostał.
Tak, to wielkie słowa. Dlatego mówię Ci, nie rezygnuj. Czasami trzeba porzucić projekt, jakichś ludzi, coś co już nie działa. Ale nie można porzucić pasji. Jeśli pozostaniesz przy pasji, zawsze będziesz mieć jej ochronę. Wszystko może zawieść, ale nie dusza, która śpiewa w Tobie.

Zwrotnica twórczości – ćwiczenie

Napisz:
Co dziś planujesz zrobić z sercem i zaangażowaniem?
Dlaczego chcesz to zrobić?
Co się zmieni w Tobie, jeśli nikt nie zareaguje ani tego nie pochwali?

Masz to?
Ok, teraz poczuj jak energia w Tobie rośnie. W tej chwili nic nie jest ważniejsze niż Ty i Twój proces twórczy.

Wyobraź sobie swój cel twórczy – nie chodzi o efekt końcowy, ale o sam proces. Jak się czujesz, kiedy tworzysz? Co czujesz w sercu, gdy tworzysz dla siebie, bez oczekiwań? Jakie to uczucie, gdy oddajesz się w pełni swojej pasji? Zanurz się w tym obrazie.

Poczuj, jak to buduje Cię od środka. Co się dzieje w Tobie, gdy myślisz o tym, co tworzysz? Co daje Ci ten proces? Radość, lekkość? Nazwij to.

Zadaj sobie pytanie: Jak zmieniłoby się moje działanie, gdybym uznanie miał/a zawsze „w kieszeni”? Co się stanie we mnie, jeśli dalej będę tworzyć tylko dla siebie, z pełnym zaangażowaniem? Jakie drzwi to otworzy w moim życiu?

Napisz trzy powody, dla których warto kontynuować proces twórczy, niezależnie od tego, co się dzieje na zewnątrz. Co Ci daje ta droga? Czego Cię uczy? Jak zmienia Cię jako człowieka, artystę/kę, twórcę/czynię?

Zapisz to co się pokazało i przechowuj jak cenny skarb – ponieważ w chwilach zwątpienia pokaże Ci Twoje DLACZEGO.
Dzięki temu znów przestawisz zwrotnicę na właściwy tor.

Bezpłatny pakiet dla twórców słowa!
Piszesz teksty piosenek, wiersze albo po prostu chcesz otworzyć głowę na nowe pomysły? Chcesz płynnie wchodzić we flow i łączyć się z Polem?
Poznaj metodę najlepszych amerykańskich songwriterów. Prostą, ale piekielnie skuteczną.
To będzie siłownia dla wyobraźni – ale wiesz, bez anabolików, hardcore’a, na luzie.
Pobierz ebook „O W mordkę jeża” –  Twój osobisty przewodnik po metodzie OW i zrób 25 dołączonych do niego ćwiczeń z Zeszytu Autora.
Pakiet startowy dla twórców słowa za 0 PLN. Daj mi 30 dni, a Twoje teksty zaczną lśnić!

Ostatnie wpisy:

Chcesz Listy Ode Mnie?

Chcesz Listy Ode Mnie?

Myślisz sobie czasem: Miało być inaczej… Gdzie podziała się pasja? Czy ja w ogóle jeszcze w to wszystko wierzę? Czemu pozwoliłem, żeby podcięli mi skrzydła? Co jest ze mną nie tak?

Doskonale Cię rozumiem. Jedziemy na tym samym wózku.
My artyści, twórcy, tak mamy. Przez chwilę jesteśmy na dachu świata, by następnie wylądować na długie tygodnie w czarnej d.


Pokażę Ci jak ja sobie z tym poradziłam.


Wiesz jak chcę, żebyś się czuł po moich listach?

Że znów Ci się chce. Że znów lejesz benzynę do swoich silników i podrywasz się do lotu.

Inspirujące zdjęcie
Inspiracja

Co sprawia, że każdego dnia jestem na stand by-u weny?

Przedsiębiorczość

Jak godzę bycie czynną artystką z prowadzeniem biznesu?

Warsztat

Jakich narzędzi pisarskich codziennie używam?