Tytuł: Rocznik ’72
Album: Rocznik ’72 (2005)
Nie liczę na fanfary.
Gdy mówią: Jest szczęśliwa.
Ja odpowiadam: Nie jest,
Czasami tylko bywa.
Przez szybę świat ogląda.
Przez sino bure smugi
Bezradne dziecko rocznik
Siedemdziesiąty drugi.
Twój poligon, twój kraj,
Twoja wyspa, twój raj
Zmienia, zmienia się stale.
I nie warto już nic.
I nie warto już nic.
Nie ma dokąd iść dalej.
Wróć, wracaj tam skądś jest,
bo to drogi kres, oceanu brzeg, aniele mój.
Aniele, ty się o mnie martwisz.
Ty martwisz się zanadto.
Znów jasnym patrzę wzrokiem.
Nie poddam się tak łatwo.
Spójrz jak się biedak trudził,
By szczęście chwycić w ręce.
Aż upadł ze zmęczenia
I nie wstał nigdy więcej.
<<wróć